Ku czci patronki św. Katarzyny

  

Tegoroczne obchody święta wielkiej męczennicy Katarzyny w Zaleszanach miały szczególnie uroczysty charakter, gdyż w wyjątkowy sposób obecna była na nich sama święta w Jej relikwii – (prawa ręka). Wierzymy, że to właśnie święta Katarzyna zgromadziła w naszej małej wspólnocie ponad 1300 pielgrzymów, którzy w dniach 6-7 grudnia uczestniczyli w nabożeństwach ku Jej czci.

Całonocnemu czuwaniu przewodniczył arcybiskup bielski Grzegorz w asyście licznie zgromadzonego duchowieństwa. Piękne stichiry wychwalające naszą monasterską patronkę rozbrzmiewały w drewnianej cerkwi i sercach przybyłych wiernych. Władyka Grzegorz na koniec nabożeństwa zwrócił się do zebranych, podkreślając jak wielką łaską jest obecność relikwii św. Katarzyny, które świadczą o Jej męczeństwie w imię Chrystusa, a tym samym motywują nas do znoszenia naszego bezkrwawego męczeństwa na co dzień. 

Zanim rozpoczął się nocny akatyst ku czci św. Katarzyny i Boska Liturgia, pielgrzymi modlili się i śpiewali, czuwając przy relikwiach. 

Pierwsza Boska Liturgia sprawowana była pod przewodnictwem archimandryty Tymoteusza. Okolicznościową homilię wygłosił o. Marek Ławreszuk, który zaznaczył, że święta Katarzyna mimo swego młodego wieku pokonała w sobie pokusę strachu i w imię Chrystusa poszła na śmierć. Udało Jej się to dzięki cnocie ufności, która jest przeciwstana strachowi. Chrystus w Ewangelii wielokrotnie nawołuje: „Nie bój się”,a tym samym utwierdza nas w ufności Najwyższemu. Za Jego słowami podążyła św. Katarzyna, która w wieku 18 lat oddała swe życie Bogu. Za Jego słowami poszli też śww. Joachim i Anna, którzy ofiarowali Mu swoje jedyne, 3-letnie dziecko – Bogurodzicę. To właśnie ufność pokonuje strach i pomaga nam świadczyć o swojej wierze. 

Kontynuując tą myśl, na koniec liturgii archimandryta  Tymoteusz zauważył, że zarówno święta Katarzyna jaki i męczeńscy zaleszańskiej ziemi, którzy zginęli tu ponad 70 lat temu, nie bali się bo wiedzieli, że wszystko przemija i ufali w to, że jeśli nie umrą tu i teraz w imię Chrystusa, to umrą dla życia wiecznego. 

Sobotni poranek rozpoczął się akatystem, po którym odsłużono główną Boską Liturgią, celebrowaną przez arcybiskupa Grzegorza wraz z przybyłymi duchownymi. W świątecznej homilii Władyka zwrócił uwagę na to, że „(…) cierpienie jest nieodłącznym elementem naszego życia, a postać św. Katarzyny jest dla nas przykładem w jaki sposób powinniśmy znosić to cierpienie. Cierpienie, które przychodzi do nas zarówno od wrogów jak i od naszych najbliższych. Cierpienie, które sprawia, że czujemy się samotni. Kiedy przychodzą takie momenty w naszym życiu powinniśmy mieć przed oczyma Chrystusa i Jego świętych. Jak pisał św. Makasym Wyznawca: Jeśli postarasz się wgłębić  w tajemnicę cierpienia, w tajemnicę śmierci Zbawiciela i usłyszysz milczenie grobu Chrystusa, jeśli to zrobisz, zrozumiesz sens cierpienia drugiego człowieka, zrozumiesz sens cierpienia świętych i zrozumiesz sens istnienia tego świata”.

Na koniec uroczystości wszyscy pielgrzymi zostali ugoszczeni gorącą zupą, herbatą i postnymi słodkościami. 

Dziękując Najwyższemu Bogu, Bogurodzicy i świętej wielkiej męczennicy Katarzynie mamy nadzieję, że tegoroczne święto dodało duchowych sił wszystkim, którzy w nim uczestniczyli.

Ludziom dobrej woli dziękujemy za wsparcie modlitewne, fizyczne i finansowe przy organizacji święta i rozpoczęciu pięknego dzieła jakim jest budowa pierwszej w Polsce cerkwi pw. św. Katarzyny. 

Galerię zdjęć można obejrzeć TUTAJ

fot. Michał Dziewiatowski, Jarosław Charkiewicz, Sławomir Kiryluk